Z tą parą pierwszy raz zobaczyliśmy się przez internet – chyba przez kamerkę z messengera. Zobaczyłem mega uśmiechniętych dwojga ludzi od, których bił mega pozytyw. Po omówieniu tego jak ma wyglądać ich najważniejszy dzień w życiu doszliśmy do omówienia punktów z mojej umowy. Wszystko odpowiadało Alicji i Patrykowi, dlatego zdecydowali się na to abym towarzyszył im w tym dniu. Dzięki !

Przygotowania ślubne wykonaliśmy w mieszkaniu rodziców Alicji oraz u Patryka w jego rodzinnym domu. Na ceremonie ślubną dojechaliśmy do Kazimierza Biskupiego do Kościoła św. Marcina, a na zabawę weselną udaliśmy się wszyscy na salę Factoria w Koninie.

Muszę Wam powiedzieć, że od samego wejścia na salę wiedziałem o tym, że będzie to wesele jakich mało. Życzenia od, których biły mega uśmiechy oraz dużo mocnych uścisków. Toasty były, pierwszy taniec też był no i grupowe zdjęcia też były. Był nawet plener w dniu ślubu! a gdzie to sami zobaczcie ! Z tą parą zdjęcia wychodzą nawet na środku drogi… 😀 Co było jeszcze ? No muszę Wam powiedzieć, że był pyszny tort lodowy, którego uwielbiam więc kolejny plus, że mogłem tam być. Były zimne ognie. Był super dj – Krzysztof Pilarczyk, który poprowadził fenomenalną i myślę, że niezapomnianą imprezę do rana!

Plener w innym dniu też był. Zobaczycie troszkę więcej fotograficznych kadrów. Będą też ujęcia z drona, którego zabieram ze sobą zawsze na reportaże ślubne. Miło mi będzie jak napiszecie kilka słów pod tą galerią !

Cześć i do zobaczenia !

Picnook - online blogging tool